Zachowek – ile wynosi i komu przysługuje

Zachowek - ile wynosi i komu przysługuje

Zachowek stanowi szczególną instytucję prawa spadkowego, której zasadniczym celem jest ochrona interesów osób najbliższych spadkodawcy – w szczególności zstępnych, małżonka oraz rodziców – którzy w razie dziedziczenia ustawowego byliby powołani do spadku, lecz na skutek rozrządzeń spadkodawcy (takich jak testament, darowizna czy zapis windykacyjny) zostali pozbawieni prawa do udziału w majątku spadkowym. 

Instytucja ta realizuje funkcję kompensacyjną i sprawiedliwościową, zapewniając wskazanym członkom rodziny uprawnienie do uzyskania określonych korzyści majątkowych ze spadku – niezależnie od treści dokonanych przez spadkodawcę rozrządzeń. Celem jest przywrócenie społecznie akceptowalnego balansu w podziale majątku po zmarłym, z uwzględnieniem więzów rodzinnych i związanych z nimi obowiązków moralnych i prawnych. 

W praktyce zachowek pełni funkcję swoistej gwarancji udziału najbliższej rodziny w masie spadkowej, nawet w sytuacjach, gdy spadkodawca zdecydował się przekazać swój majątek innym osobom. Tym samym instytucja ta ogranicza absolutną swobodę testowania, wprowadzając mechanizm prawny służący realizacji zasad solidarności rodzinnej i ochrony ekonomicznego bezpieczeństwa osób szczególnie związanych ze spadkodawcą. 

Komu przysługuje zachowek

Zachowek stanowi szczególną instytucję prawa spadkowego, której zasadniczym celem jest ochrona interesów osób najbliższych spadkodawcy – w szczególności zstępnych, małżonka oraz rodziców – którzy w razie dziedziczenia ustawowego byliby powołani do spadku, lecz na skutek rozrządzeń spadkodawcy (takich jak testament, darowizna czy zapis windykacyjny) zostali pozbawieni prawa do udziału w majątku spadkowym

Instytucja ta realizuje funkcję kompensacyjną i sprawiedliwościową, zapewniając wskazanym członkom rodziny uprawnienie do uzyskania określonych korzyści majątkowych ze spadku – niezależnie od treści dokonanych przez spadkodawcę rozrządzeń. Celem jest przywrócenie społecznie akceptowalnego balansu w podziale majątku po zmarłym, z uwzględnieniem więzów rodzinnych i związanych z nimi obowiązków moralnych i prawnych. 

W praktyce zachowek pełni funkcję swoistej gwarancji udziału najbliższej rodziny w masie spadkowej, nawet w sytuacjach, gdy spadkodawca zdecydował się przekazać swój majątek innym osobom. Tym samym instytucja ta ogranicza absolutną swobodę testowania, wprowadzając mechanizm prawny służący realizacji zasad solidarności rodzinnej i ochrony ekonomicznego bezpieczeństwa osób szczególnie związanych ze spadkodawcą. 

Kiedy przysługuje zachowek

Przepisy Kodeksu cywilnego w sposób jednoznaczny określają instrumenty ochrony interesów osoby uprawnionej do zachowku. Zgodnie z art. 991 § 2 k.c., jeżeli uprawniony nie otrzymał należnego mu zachowku w całości lub w części – czy to w drodze dziedziczenia, uczynionej darowizny, zapisu zwykłego lub windykacyjnego – przysługuje mu wobec spadkobiercy roszczenie o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia lub uzupełnienia zachowku

W aktualnym stanie prawnym, katalog źródeł spełnienia roszczenia o zachowek został rozszerzony o świadczenia otrzymane przez osoby trzecie od fundacji rodzinnej, jak również o mienie uzyskane w związku z jej rozwiązaniem. Oznacza to, że także te formy przekazania majątku przez spadkodawcę mogą być uwzględniane przy ustalaniu wartości substratu zachowku i skutkować odpowiedzialnością określonych podmiotów za jego uzupełnienie. 

Ile wynosi zachowek

Aby ustalić wysokość roszczenia o zachowek, należy przejść kilkuetapowy proces jego obliczania.  

W pierwszej kolejności, ustalając wysokość zachowku, należy określić odpowiedni ułamek, który będzie stanowił podstawę jego obliczenia. W tym zakresie kluczowe znaczenie mają przepisy art. 991 § 1 oraz art. 992 k.c. Zgodnie z ogólną zasadą wyrażoną w art. 991 § 1 k.c., zachowek przysługuje w wysokości połowy wartości udziału spadkowego, jaki przypadłby osobie uprawnionej, gdyby dziedziczyła na podstawie ustawy. W wyjątkowych przypadkach, w szczególności w sytuacji, gdy uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo małoletni, wysokość zachowku wynosi dwie trzecie tego udziału.  

Przeczytaj też:  Mobbing w pracy – co to jest i jak się bronić?

Z kolei art. 992 k.c. precyzuje, że przy ustalaniu udziału spadkowego stanowiącego podstawę do obliczenia zachowku, nie uwzględnia się zapisów i poleceń, lecz dolicza się do spadku darowizny dokonane przez spadkodawcę, o ile przepisy nie stanowią inaczej. Ma to na celu zapewnienie rzeczywistej wartości masy spadkowej, od której zachowek powinien być wyliczany.  

W praktyce oznacza to, że w pierwszym kroku należy ustalić, jaki udział przypadłby osobie uprawnionej w przypadku dziedziczenia ustawowego, a następnie obliczyć odpowiedni ułamek tego udziału

Dziedziczenie ustawowe zachodzi wtedy, gdy spadkodawca nie pozostawił po sobie testamentu. W polskim prawie pierwszeństwo w dziedziczeniu mają zstępni spadkodawcy, czyli jego dzieci, wnuki, prawnuki – oraz małżonek. Spadek dzielony jest między nich po równo. Istnieje jednak ważne zastrzeżenie – małżonek zawsze musi odziedziczyć co najmniej jedną czwartą (1/4) całego spadku, nawet jeśli dzieci jest czworo, pięcioro, itd. Jeśli zmarły nie miał dzieci ani innych zstępnych, do spadku powołani są jego małżonek oraz rodzice. W takim przypadku każdy z rodziców dziedziczy po jednej czwartej (1/4) spadku, a małżonek – połowę. Gdyby jednak ojcostwo rodzica zmarłego nie zostało ustalone, to jego matka dziedziczy połowę spadku, a małżonek drugą połowę. Jeśli zmarły nie miał małżonka ani zstępnych, spadek przypada jego rodzicom – po połowie dla każdego. A co, jeśli jedno z rodziców nie żyje? Wtedy jego udział przechodzi na rodzeństwo spadkodawcy – także w częściach równych. Warto jednak pamiętać, że rodzeństwo – nawet jeśli dziedziczy – nigdy nie ma prawa do zachowku, zatem nie będzie mogło domagać się jego zapłaty, gdy zostało pominięte w testamencie. Istnieje też dodatkowa zasada. Gdy jedno z rodziców zmarło przed otwarciem spadku, a spadkodawca nie miał rodzeństwa ani ich zstępnych (np. bratanków, siostrzenic), drugi z rodziców dziedziczy większą część – czyli połowę spadku. Pozostała część przypada małżonkowi zmarłego. Na koniec trzeba podkreślić, że jeśli zmarły nie pozostawił po sobie żadnych dzieci, wnuków, rodziców, rodzeństwa ani ich zstępnych, cały spadek przypada jego małżonkowi – bez konieczności dzielenia się z kimkolwiek. 

Następnie określa się tzw. substrat zachowku. Punktem wyjścia jest czysta wartość spadku, która oznacza wartość aktywów spadkowych po odjęciu wartości długów spadkowych. Wartość tę ustala się według cen rynkowych z daty orzekania o zachowku. Jednakże ustawodawca wprowadza tutaj kilka modyfikacji, aby zapewnić uprawnionym do zachowku realną korzyść z majątku spadkodawcy. Przepisy zawarte w artykułach od 993 do 995 k.c. szczegółowo regulują kwestie związane z ustalaniem wartości zachowku. Przykładowo, zgodnie z art. 993 k.c. należy wykluczyć niektóre długi spadkowe, takie jak zapisy zwykłe czy polecenia. Ponadto, do masy spadkowej wlicza się wartość określonych aktywów, które formalnie do niej nie należą. Należą do nich darowizny i zapisy windykacyjne wykonane przez spadkodawcę, wartość funduszu założycielskiego wniesionego do fundacji rodzinnej ustanowionej za życia spadkodawcy, a także mienie uzyskane w wyniku rozwiązania fundacji rodzinnej, przy czym kwota ta nie może przekraczać wartości funduszu założycielskiego wniesionego przez spadkodawcę. 

Przeczytaj też:  Mobbing w pracy – co to jest i jak się bronić?

Następnie otrzymaną wielkość substratu zachowku mnoży się przez otrzymany w pierwszym etapie ułamek, otrzymując w wyniku tej operacji kwotę zachowku.  

W ostatnim etapie od otrzymanej kwoty zachowku należy odjąć korzyści, które uprawniony już uzyskał z majątku spadkodawcy. Mogą to być przykładowo darowizna lub zapis windykacyjny.  

W celu zobrazowania powyższych informacji warto posłużyć się przykładem

Dla zobrazowania zasad obliczania zachowku, rozważmy następujący stan faktyczny: 

Spadkodawca przeżył swojego małżonka i pozostawił po sobie troje pełnoletnich dzieci. W sporządzonym testamencie do całości spadku powołał wyłącznie najstarszą córkę, całkowicie pomijając dwoje młodszych dzieci. Spadkodawca nie wydziedziczył żadnego ze swoich dzieci, a także brak jest podstaw do uznania któregokolwiek z nich za niegodnego dziedziczenia. 

Majątek spadkowy obejmuje prawo własności nieruchomości o wartości 900.000 zł oraz oszczędności zgromadzone na rachunku bankowym w kwocie 60.000 zł. Masa spadkowa nie jest obciążona żadnymi długami. 

W przedstawionej sytuacji, zgodnie z zasadami dziedziczenia ustawowego, każde z trojga dzieci dziedziczyłoby po 1/3 wartości spadku. Oznacza to, że pominięte dzieci są osobami uprawnionymi do zachowku, ponieważ nie zostały powołane do dziedziczenia w testamencie, a nie zachodzą względem nich żadne wyłączenia ustawowe. 

Ponieważ dzieci są pełnoletnie i nie spełniają przesłanek przewidzianych w art. 991 § 1 zd. 2 k.c. (takich jak trwała niezdolność do pracy lub małoletniość), należy przyjąć, że wysokość zachowku wynosi połowę wartości udziału spadkowego, jaki przypadłby im przy dziedziczeniu ustawowym. Tym samym podstawowy ułamek zachowku w tym przypadku wynosi po 1/6 wartości spadku dla każdego z dwojga młodszych dzieci (1/2 z 1/3). 

Całkowita wartość majątku spadkowego wynosi: 

900.000 zł + 60.000 zł = 960.000 zł 

Wysokość zachowku przysługującego każdemu z pominiętych uprawnionych wynosi: 

960.000 zł × 1/6 = 160.000 zł 

Podsumowując, każde z dwojga młodszych dzieci spadkodawcy może dochodzić od spadkobierczyni testamentowej – najstarszej córki – zapłaty kwoty 160.000 zł tytułem zachowku. Łącznie zatem roszczenia z tytułu zachowku mogą sięgnąć kwoty 320.000 zł

Przedawnienie

Terminy przedawnienia roszczeń z tytułu zachowku określa art. 1007 k.c.  

Zgodnie z treścią art. 1007 § 1 k.c., roszczenia uprawnionego z tytułu zachowku oraz roszczenia spadkobierców o zmniejszenie zapisów zwykłych i poleceń przedawniają się z upływem pięciu lat od dnia ogłoszenia testamentu. Należy w tym miejscu nadmienić, że ogłoszenie testamentu stanowi czynność formalną, która może być dokonana zarówno przez sąd, jak i przez notariusza – w zależności od miejsca przechowywania testamentu. Z przeprowadzonej czynności ogłoszenia i otwarcia testamentu sporządza się odpowiedni protokół, stanowiący dokument urzędowy. 

Na pierwszy rzut oka, z uwagi na prostą i jednoznaczną redakcję przywołanego przepisu, mogłoby się wydawać, że sposób liczenia terminu przedawnienia nie budzi żadnych wątpliwości i jest jednolicie stosowany w praktyce. Literalne brzmienie przepisu wskazuje wyraźnie, że początek biegu pięcioletniego terminu powinien być liczony od momentu dokonania ogłoszenia testamentu. 

Tymczasem, w orzecznictwie sądowym ugruntował się bardziej liberalny kierunek wykładni, zgodnie z którym decydujące znaczenie dla rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia ma nie samo formalne ogłoszenie testamentu, lecz chwila, w której uprawniony do zachowku obiektywnie uzyskał możliwość skutecznego dochodzenia swojego roszczenia. Oznacza to, że decydujące znaczenie przypisuje się rzeczywistemu uzyskaniu przez uprawnionego wiedzy o testamencie oraz o naruszeniu jego prawa do zachowku. 

Przeczytaj też:  Mobbing w pracy – co to jest i jak się bronić?

Przykładem takiego stanowiska jest m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 22 grudnia 2017 r., sygn. akt I ACa 1350/17, w którym sąd uznał, że rozpoczęcie biegu terminu przedawnienia roszczenia z tytułu zachowku powinno być ustalane z uwzględnieniem chwili, od której uprawniony mógł, przy zachowaniu należytej staranności, powziąć wiedzę o treści testamentu i o naruszeniu swoich praw. 

Takie podejście ma na celu ochronę uprawnionego do zachowku przed utratą możliwości dochodzenia roszczenia w sytuacji, gdy ogłoszenie testamentu miało miejsce bez jego wiedzy, a informacja ta dotarła do niego znacznie później. 

Natomiast zgodnie z art. 1007 § 2-4 k.c., roszczenia przeciwko osobie obowiązanej do uzupełnienia zachowku z tytułu otrzymanych od spadkodawcy zapisu windykacyjnego lub darowizny, przeciwko fundacji rodzinnej obowiązanej do uzupełnienia zachowku z tytułu otrzymanego funduszu założycielskiego, jak również przeciwko osobie obowiązanej do uzupełnienia zachowku z tytułu otrzymanego mienia w związku z rozwiązaniem fundacji rodzinnej przedawnia się z upływem lat pięciu od otwarcia spadku. Zatem moment początkowy, od którego należy liczyć bieg terminu przedawnienia, został powiązany z innym zdarzeniem, niż opisane powyżej. Otwarcie spadku następuje z chwilą śmierci spadkodawcy, co wydaje się być jeszcze ściślej i jaśniej określonym punktem w czasie. Należy jednak zwrócić uwagę, że w doktrynie i orzecznictwie wskazuje się, iż w niektórych sytuacjach prowadzi ona do jawnie krzywdzących dla uprawnionego z zachowku rezultatów. Dlatego proponuje się, aby przedawnienie roszczenia o zachowek ustalać z uwzględnieniem okoliczności konkretnego przypadku. Zatem i w tym przypadku termin może rozpocząć bieg w późniejszym czasie, niżby to wynikało z brzmienia przepisu. 

Zgodnie z art. 1007 § 2–4 k.c., roszczenia przysługujące uprawnionemu do zachowku przeciwko osobie obowiązanej do jego uzupełnienia z tytułu otrzymanego od spadkodawcy zapisu windykacyjnego lub darowizny, a także roszczenia przeciwko fundacji rodzinnej – w związku z otrzymaniem przez nią funduszu założycielskiego – jak również roszczenia kierowane przeciwko osobie obowiązanej do uzupełnienia zachowku z tytułu uzyskania majątku w wyniku rozwiązania fundacji rodzinnej, przedawniają się z upływem pięciu lat od chwili otwarcia spadku

W odróżnieniu od art. 1007 § 1 k.c., gdzie termin przedawnienia liczony jest – przynajmniej w brzmieniu literalnym – od ogłoszenia testamentu, w przypadku wskazanym w § 2–4 punktem początkowym biegu terminu jest moment otwarcia spadku, który – zgodnie z art. 924 k.c. – następuje z chwilą śmierci spadkodawcy. Jest to zatem punkt czasowy określony w sposób precyzyjny, obiektywny i niewymagający dalszych ustaleń dowodowych. 

Niemniej jednak, zarówno w doktrynie, jak i w orzecznictwie wskazuje się, że sztywne powiązanie początku biegu terminu przedawnienia wyłącznie z chwilą śmierci spadkodawcy może w pewnych sytuacjach prowadzić do niesprawiedliwych, a niekiedy wręcz krzywdzących rezultatów dla uprawnionego do zachowku. Dotyczy to w szczególności sytuacji, w których osoba uprawniona – mimo zachowania należytej staranności – nie miała możliwości poznania faktów uzasadniających skierowanie roszczenia przeciwko konkretnej osobie obowiązanej do jego uzupełnienia. 

Z tego względu coraz częściej postuluje się – w ramach wykładni funkcjonalnej – odejście od sztywnego stosowania przepisu w kierunku uwzględnienia realiów konkretnego przypadku. W takim ujęciu dopuszcza się możliwość rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia dopiero w momencie, w którym uprawniony do zachowku mógł w sposób rzeczywisty powziąć wiedzę o okolicznościach niezbędnych do sformułowania roszczenia, nawet jeśli miało to miejsce już po upływie pięciu lat od śmierci spadkodawcy. 

Tego rodzaju podejście ma na celu zapewnienie równowagi pomiędzy zasadą pewności prawa a ochroną słusznych interesów osoby uprawnionej do zachowku

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Ut elit tellus, luctus nec ullamcorper mattis, pulvinar dapibus leo.

Connect with us